środa, 6 czerwca 2012

Mobilność i synchronizacja danych. Część I - dane autoryzacyjne

Temat synchronizacji danych pomiędzy urządzeniami elektronicznymi jest bardzo szeroki. Pomimo iż istnieje wiele standardów, a nawet gotowych rozwiązań bardzo często wybór nie jest prosty i oczywisty. Sytuacja komplikuje się zwłaszcza wtedy gdy w grę wchodzą różne systemy lub sprzęt bądź oprogramowanie którego używamy nie pochodzi od jednego producenta.

Zacznę od tematu, który właściwie przez przypadek wpadł mi w ręce.

Przechowywanie haseł i danych autoryzacyjnych

Wraz z rozwojem globalnej sieci rejestrujemy się w coraz większej liczbie serwisów. Liczba loginów i haseł rośnie. Radzimy sobie z tym w różny sposób.

Metoda numer 1 - zaufaj przeglądarce

Chyba najczęściej wykorzystujemy mechanizm zapamiętywania haseł wbudowany w przeglądarkę internetową (mało bezpieczne ale działa).

Metoda numer 2 - uwiecznić na papierze

Niektórzy lubią zapisywać swoje dane dostępowe w sposób tradycyjny (na małej karteczce) i wsuwać pod podstawkę od monitora, lub (ci bardziej mobilni) nosić w portfelu. Jednak wszystko przebija metoda numer 3.

Metoda numer 3 - hasło uniwersalne

Jeśli mamy dobrą pamięć możemy hasło nosić w głowie. Jednak aby nie przeciążać jej zbytnio ustawiamy jednakowe hasło do wszystkich usług.

Inne metody

Z pewnością powszechnie stosowanych metod przechowywania haseł jest więcej, to jednak nie tym chciałem...

Synchronizacja haseł i danych autoryzacyjnych

Samo przechowywanie to jedno, natomiast innym problemem jest synchronizacja haseł pomiędzy różnymi maszynami. Zapewne większość z nas do "spacerów po internecie" używa więcej niż jednego komputera, poza tym coraz częściej łączymy się z siecią przy pomocy telefonów smartfonów i palmtopów. Tu świetnym rozwiązaniem byłaby synchronizacja naszej bazy zapamiętanych haseł (metoda 1) pomiędzy poszczególnymi urządzeniami. Oczywiście mamy kilka rozwiązań. Miałem okazję korzystać z mechanizmu oferowanego przez Firefox'a i był on wystarczający. Co więcej rozwiązanie to pozwala również na synchronizację ustawień, zakładek, historii, rozszerzeń (dodatków) oraz otwartych kart. Domyślnie synchronizowane dane są składowane w postaci zaszyfrowane na serwerach fundacji Mozilla (usługa bezpłatna), mamy jednak możliwość uruchomienia własnego serwera obsługującego synchronizację - w niektórych przypadkach może się to okazać przydatne.
No i można by na tym poprzestać gdyby nie fakt że powyższe rozwiązanie dotyczy wyłącznie produktów Mozilli. A co gdy potrzebujemy współdzielić hasła z Operą lub Chrome ?
I tu wkracza rozwiązanie na które dopiero co się natknąłem.

Złoty środek ?

LastPass to najprościej mówiąc usługa synchronizacji i współdzielenia danych autoryzacyjnych. Użytkowanie rozpoczynamy od zainstalowania wtyczki/rozszerzenia do naszej przeglądarki/przeglądarek. Kolejny krok to rejestracja konta oraz ustalenie hasła głównego i to właściwie wszystko. Możemy jeszcze zaimportować dotychczas zapamiętane dane autoryzacyjne do nowego mechanizmu. W przypadku przeglądarki Firefox rozszerzenie to wyłącza domyślny menedżer haseł i zastępuje go. Dostęp do haseł mamy za pośrednictwem wtyczki lub z poziomu serwisu lastpass.com. Poza przechowywaniem haseł rozwiązanie to oferuje wiele dodatkowych funkcji i możliwości takich jak autologowanie, hasła jednorazowe (np. gdy jesteśmy w kafejce), zapamiętywanie danych z wypełnianych formularzy, generowanie bezpiecznych haseł, przechowywanie notatek i wiele wiele innych. Dla mnie szczególnie użyteczną funkcją jest możliwość współdzielenia wybranych haseł z innymi użytkownikami. Zamiast przesyłać dane autoryzacyjne drogą mailową możemy je po prostu udostępnić.
Co więcej ? Wtyczki działają pod większością przeglądarek oraz na różnych systemach. Dostępny język polski. Usługa w wersji podstawowej jest bezpłatna. Wersja premium kosztuje 1$ miesięcznie i oferuje kilka dodatkowych zaawansowanych opcji oraz obsługę urządzeń mobilnych.
więcej na:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz